Tam, gdzie matka czyta na dobranoc – „Tam” Natasza Goerke, Wydawnictwo Czarne

Tam, gdzie matka czyta na dobranoc – „Tam” Natasza Goerke, Wydawnictwo Czarne

Z dedykacją dla Agnieszki i Jacka 🙂  aby poczuli prawdziwy zapach Nepalu, o którym pisze autorka książki 😉

Tam

TAM, gdzie nie można dojechać, TAM, gdzie nie można dojść, TAM, gdzie nie można dolecieć, o tym można na szczęście zawsze poczytać…

Lubimy podróżować, zwiedzać, korzystać z możliwości, jakie daje nam współczesny świat. Nie mamy kłopotu ze spakowaniem walizki, czy plecaka, zakupieniem biletu, czy to lotniczego, czy to kolejowego, czy też wystawieniem kciuka – nasza podróż się zaczyna… I choć bywają różne ograniczenia, to niemal każdy, jeśli naprawdę tego chce, może podróżować, nawet jeśli będzie robił to tylko od czasu do czasu. Są jednak miejsca, do których trudniej dotrzeć, które mimo szczerych chęci póki co, są dla niektórych z nas, z różnych względów, poza zasięgiem. Wtedy książka staje się tym, co zastępuje nam przyjemność podróżowania, gdyż choć trochę możemy ukoić swój zew!

Pasja i poezja dla duszy

Natasza Goerke napisała przejmującą książkę o Nepalu. Jest ona czymś na kształt reportażu, można też odebrać ją jako pamiętnik pełen refleksji autorki nad krajem, ludźmi, ich kulturą.

Niesamowity język, pełen poetyckiej pasji, którą czuje się między wersami. Piękne wyrażenia a zwłaszcza sposób odczuwania kraju przez autorkę i przelania tej pasji na papier, robi na czytelniku ogromne wrażenie.

 

Pieśń pochwalna

 

„This is not a love song” – jak zaczyna Natasza Goerke. A jednak jest to w wykonaniu tej autorki pieśń pochwalna ale i dziękczynna. Przynajmniej ja, jako odbiorca, czuję to od samego początku. Miłość do Nepalu, chęć pokazania różnych aspektów tego wciśniętego między Chiny a Indie kraju, przypomina mi też mowę uczciwego adwokata, który broni swego naiwnego klienta. Jest odarta z fałszu, sztucznego blistru, do bólu prawdziwa…

Refleksja nad Nepalem, Nepalczykami, ich historią oraz tradycją to także wołanie do czytelnika, które słyszymy podświadomie, czytając „Tam”. O zrozumienie inności, poszanowanie dorobku kulturowego… Zmuszeniem odbiorcy , aby zastanowił się nie tylko nad własnym odczuwaniem, emocjami, które niesie ze sobą jako obcy, ale także by spojrzał na mieszkańca Nepalu. On bowiem żyje, myśli, odczuwa, płacze, tęskni, boi się i nad wyraz raduje.

Natasza Goerke pisze o wszystkim, co ważne dla Nepalu i jego ludności, opowiada o klęskach jakimi były trzęsienia ziemi, o cierpieniu, biedzie i lęku, o geopolityce, o bogach, o Himalajach, Szerpach, turystach, przyrodzie, o konfliktach, o ludziach, o wszystkim, o czym chce się wiedzieć jeśli chce się wiedzieć! Pisze o tym, jakby sama była Nepalką, gotową na wszystko by ocalić swój kraj.

„Tam” to doskonały tytuł dla niniejszej książki. TAM, to zdecydowanie nie TU i my jako turyści, choć jesteśmy w tym kraju serdecznie witani, wcale nie musimy czuć się jak u siebie. Tam powinniśmy być gośćmi, którzy chcą ZROZUMIEĆ a nie tylko KORZYSTAĆ. „Tam” odczytać można na wiele sposobów…

Naprawdę polecam

 



2 thoughts on “Tam, gdzie matka czyta na dobranoc – „Tam” Natasza Goerke, Wydawnictwo Czarne”