Zabawodajnia – mamo ja ubiorę w coś moją wyobraźnię :)
Dzisiaj pomysł na zabawę, do której moje dziewczynki często wracają. Przyznam, że jest ona dla mnie sprawdzianem cierpliwości, do momentu efektu końcowego wszystko jest wspaniale… Jednak na koniec trzeba posprzątać (a z tym bywa różnie). Mimo małego bałaganu jest to bardzo fajne twórcze zajęcie.
A sposobem na zachowanie tego dzieła sztuki jest np. zdjęcie, do którego można wrócić i przypomnieć sobie tę właśnie zabawę 😉 Sam pomysł jest naprawdę świetny i z pewnością każdy w szafie znajdzie rekwizyty. A co ważne pozwala dzieciom na zrobienie czegoś naprawdę ciekawego z… ubrań!!!
Pomysł zaczerpnięty z programów Pana Robótki (o książeczce Pan Robótka pisałam już wcześniej tutaj). Jest on naprawdę według mnie bardzo ciekawy i wymaga uruchomienia wyobraźni u dzieci. Do tego poczucia estetyki a i spojrzenia z dystansu, dobrze też przy tym trochę podyskutować o kolorach, o tym jak coś widzimy z bliska a jak z daleka czy dzieciom przydaje się wyobraźnia…
Czego potrzebujemy?
Tylko kolorowych ubrań 🙂
DO DZIEŁA!!! 🙂
You must be logged in to post a comment.