Dzieciom na dzień dobry – „Marcelka i czterolistna koniczynka”, Marcin Pałasz; Wydawnictwo BIS

Dzieciom na dzień dobry – „Marcelka i czterolistna koniczynka”, Marcin Pałasz; Wydawnictwo BIS

Jak być szczerym nie przysparzając dzieciom niepotrzebnych zmartwień?

Ta wielka ślepa 😉 miłość do własnych dzieci wydaje się być czasem niepokojąca. Zdecydowanie pragniemy chronić nasze pociechy, choć równocześnie wiemy, że nie jest to możliwe w każdej sytuacji… Złoty środek okazuje się być niestety również niezbyt łatwy do zastosowania przez rodzica, zwłaszcza, kiedy sytuacje i różne zdarzenia przerastają już nie tylko dziecko ale i  samego dorosłego…

Większość zapewne zgodzi się z tym, że młody człowiek wyczuwa stany psychiczne swoich rodziców. Kiedy oni są szczerze zadowoleni, dziecko również jest szczęśliwe. Kiedy jednak rodzice się niepokoją, dziecko czuje, często nieświadomie, że nie wszystko jest w porządku…

Marcelka i czterolistna koniczynka

Wszystkie te ale również i inne refleksje, mogą pojawić się w naszych głowach po lekturze książki: Marcelka i czterolistna koniczynka autorstwa Marcina Pałasza, Wydawnictwo BIS.

Niedługa historia z życia Marcelki jest skierowana do dzieci w wieku 8-12 lat. Opowiada o lękach i niepokojach małej dziewczynki, której babcia, po rodzinnym przyjęciu, trafia do szpitala. Marcelka stara się dowiedzieć, co tak naprawdę dzieje się z ukochaną babcią i kiedy wróci  ona do swojego domu. Tam czeka przecież kotek Filipek, którym dziewczynka musi się zaopiekować pod nieobecność babci, mimo że sama ma przecież w domu także rozrabiającego pieska.

Kiedy zaczyna zadawać bardziej szczegółowe pytania, rodzice szeptają i uśmiechają się do niej uspokajająco. Dziewczynka  bezbłędnie wyczuwa jednak ich niepokój i widzi, że nie chcą jej martwić. Babcię czekają badania, które pozwolą postawić diagnozę. Trzeba na nie jednak poczekać, a nikt czekać nie lubi, zwłaszcza kiedy się martwi…

Rodzice bardzo kochają swoją córkę. Czy robią dobrze nie wyjawiając szczegółów? Marcelka choć może nie jest jeszcze taka dorosła, to jest jednak mądrą i sprytną dziewczynką. Na własną rękę będzie starała się dowiedzieć czegoś więcej o szpitalu i o chorobach. Niestety, koleżanka, z którą porozmawia na ten temat, dodatkowo wzbudzi w niej jeszcze większy strach i niepokój o życie ukochanej babci.

Historia nie jest długa, jednak pokazuje, że każde dziecko zdecydowanie będzie szukać odpowiedzi na własną rękę, jeśli nie znajdzie ich w swoim domu… Myślę, że historia Marcelki skłoni do różnych przemyśleń, nie tylko dzieci ale i dorosłych. Warto więc poruszać podobne tematy, gdy dzielimy się z dziećmi naszymi troskami. To, że staramy się je chronić, co jest przecież najzupełniej naturalną rzeczą, nie zmienia faktu, że musimy im nawet tę trudną prawdę ale prawdę, odpowiednio przedstawić.

Rozmowy i mądre odpowiedzi

Marcelka i czterolistna koniczynka Marcina Pałasza, to bardzo szczera i mądra historia. Uczula nie tylko młodych ludzi ale i samych rodziców na tematy, które ciężko jest podejmować, zwłaszcza kiedy nie ma się z nimi do czynienia na co dzień. Niestety, w życiu zdarzają się różne sytuacje ale literatura dziecięca przychodzi nam z pomocą, kiedy sami nie potrafimy do końca rozmawiać z dziećmi o trudnych kwestiach. Jeśli dziecko czyta samodzielnie, warto po prostu usiąść i porozmawiać o podobnych historiach. Dzieci potrzebują bowiem prawdy, która choć czasem bywa bolesna, jest im na pewno bardzo potrzebna. A Marcelka i czterolistna koniczynka kończy się szczęśliwie, jednak dzięki tematowi, jaki porusza, pozwala na głębszą refleksję na temat życia, choroby, starości czy po prostu śmierci. Ale także i przede wszystkim, pozwala docenić życie oraz ludzi, z którymi je dzielimy!

 

Serdecznie polecam

Joanna Kietlińska

Tam, gdzie matka mówi dobranoc