Na podróż – „Imigrant na Wyspach, Jak odnalazłem się w UK”, M.Kowal, Bernardinum
Hej przygodo
To jest całkiem niezły sposób na to, żeby zainteresować czytelnika swoją historią, a przy okazji dać mu coś więcej niźli tylko standardowy przewodnik! Imigrant na Wyspach, Jak odnalazłem się w UK to ciekawa i błyskotliwa książka napisana przez Marcina Kowala, wydana w Wydawnictwie Bernardinum! Autor niczym prawdziwy gawędziarz opowiada o tym, jak przygotować się na przygodę w Wielkiej Brytanii! Robi to bardzo oryginalnie! Podczas lektury nie tylko zdobywamy informacje o zwyczajach jakie panują w UK – uwierzcie wszystko jest takie, jak pisze autor!!! – ale śmiejemy się przy tym sami do siebie!
Autor Imigranta na Wyspach porusza wszelkie możliwe kwestie, które rzeczywiście są istotne, kiedy żyje się na Wyspach. Przeplata je osobistymi wspomnieniami ale także wesołymi, bardzo inteligentnymi komentarzami. To właśnie one sprawiają, że książkę czyta się w ekspresowym tempie i ma się ochotę na więcej!!!
Przystępnie, z humorem, rzetelnie
Marcin Kowal postanowił pozostać w UK wraz ze swoją żoną, oczywiście głównie dla celów ekonomicznych. Praca, jakakolwiek, to był cel jego podróży w nieznane-tylko-trochę-znane! Jak większość Polaków szukał zajęcia, żeby móc się utrzymać a następnie żyć lepiej niż w Polsce! Małymi krokami, podejmując się różnych prac, poznawał kulturę i zwyczaje zarówno Brytyjczyków jak i Irlandczyków (głównie z Irlandii Północnej). Styl autora naprawdę zachęca do czytania, ponieważ kolejne ważne kwestie takie jak m.in. wynajęcie mieszkania, poszukiwanie pracy, zdobycie prawa jazdy są błyskotliwie okraszone wesołymi perypetiami autora! I można wierzyć lub nie – kto był, ten wie! – dla Polaków na Wyspach ważnych jest wiele (z pozoru tylko nieistotnych) spraw, które Marcin Kowal z doskonałym poczuciem humoru wyjaśnia! Znajdziecie tutaj więc odpowiedzi na pytania typu: Czy warto przewieźć całą świnię w bagażu głównym samolotem!? Dlaczego nawet policjant z uśmiechem dopytuje przechodniów na ulicy o „narkotyki”!? Czy da się żyć wśród Brytyjczyków bez znajomości języka angielskiego? Dlaczego tubylcy wciąż się uśmiechają???
Dla tych co już byli i dla tych, którzy się dopiero wybierają!
Książkę powinni przeczytać również ci, którzy na Wyspach Brytyjskich lub na Zielonej Wyspie bywali! Okazuje się bowiem, że podczas czytania, wspomnienia same powracają z całą swoją mocą! Przeszłości czar dotyka nas podczas lektury bez przerwy. Te ronda-nie-ronda, pogawędki kierowców na ulicy (sama dziwiłam się zaparkowanym na pewnym rondzie samochodom – tuż obok stał bankomat!)!!! Perełki, o których pisze Marcin Kowal, to już nie tylko pojedyncze kamienie szlachetne, bowiem razem tworzą całą kolię!!! Czytamy, śmiejemy się, ale przy tym możemy uzyskać mnóstwo ważnych informacji. Zapewne są one dostępne także na wielu forach!!! Gwarantuję jednak, że podczas poszukiwań, zabawy byłoby dużo mniej a sam wyjazd mógłby stanąć pod znakiem zapytania! Wersja Marcina Kowala jest naprawdę rzetelna. Jest pełna zrozumienia dla tego co Polakom może wydać się na początku „dziwne” czy „inne”. Dlatego uważam, że rzeczywiście jest to doskonała lektura przed wyjazdem, pomoże uniknąć wielu nieporozumień!
Dystans
Autor żartuje również z siebie samego i z rodaków, ale robi to w sposób bardzo sympatyczny. Na poziomie. Potrafi wczuć się zarówno w sytuację tubylca, ale widzi także nasze wady i przywary. Frytki i ryba, czy cottage pie/shepard pie to jak u nas schabowy/mielony z surówką i ziemniakami – mówi. Za to właśnie książkę można szczerze polubić a autor, którego gawędziarski dar naprawdę przypadnie wielu osobom do gustu, zdecydowanie powinien pisać kolejne ciekawe i oryginalne „przewodniki”!
Bardzo polecam!!!
Joanna Kietlińska – Tam, gdzie matka mówi dobranoc
You must be logged in to post a comment.