„Szkoła im. św. Zgryzoty dla dziewcząt, duchów i babć na gigancie” Karen McCombie; Zielona Sowa
Czy internat im. św. Zgryzoty to dobre miejsce dla Dani???
Gdzie podziewa się dziewczynka, której mama wyruszyła na wyprawę na Antarktydę badać pingwinie zwyczaje?
Mieszka w internacie, jednak nie takim zwyczajnym! Internat nosi imię św. Gryzeldy, dla dzieci jednak zdecydowanie bardziej przypada do gustu inne imię… A mianowicie – Zgryzota…
„Szkoła im. św. Zgryzoty dla dziewcząt, duchów i babć na gigancie” autorstwa Karen McCombie, to drugi tom cyklu „Szkoła im. św. Zgryzoty”. Do tej pory ukazały się trzy części nakładem Wydawnictwa Zielona Sowa.
Pierwsza część zatytułowana „Szkoła im. św. Zgryzoty dla dziewcząt, kóz i zabłąkanych chłopców”, to początki nowego życia Deli, która trafia właśnie do zupełnie innego niż wszystkie – internatu. Nie ma w nim ani mundurków, ani zasad, a nawet brakuje w nim „prawdziwych”… nauczycieli! Za to są nowi, ciekawi i oryginalni znajomi! Część druga, to dalsze losy dziewczynki i jej przyjaciół, a kolejna trzecia, której zapowiedź znajduje się na końcu tomu drugiego właśnie, przedstawia dalsze losy wybranych bohaterów.
„Szkoła im. św. Zgryzoty dla dziewcząt, duchów i babć na gigancie”
„Szkoła im. św. Zgryzoty dla dziewcząt, duchów i babć na gigancie” to wesoła historia, która z pewnością nie raz rozśmieszy młodego czytelnika. Jest pełna humoru, który uwielbiają dzieciaki i jest również momentami oczywiście nieco niepoważna. Ale czy faktycznie zawsze musi być wszystko tylko na serio? Książki mogą przecież rozśmieszać 😉 a nie wyłącznie uczyć! Choć są w „Szkoła im. św. Zgryzoty dla dziewcząt, duchów i babć na gigancie” również kwestie, które dadzą młodemu czytelnikowi nieco do myślenia. Dzieciom należy się przecież także trochę śmiechu i rozrywki, a odpowiednia dawka humoru na pewno poprawi nastawienie!
O czym?
Pewnego dnia szkoła im. św. Zgryzoty zyskuje własnego ducha… Nie takiego prawdziwego oczywiście, ale jest to przyczynek do żartów uczniów! Jedna z nauczycielek zostaje przypadkowo odziana w spadające prześcieradło i tak właśnie staje się szkolnym duchem! Do tego z pracy odchodzi, a raczej ucieka w złości, psychicznie wykończona gospodyni – Pani Płotek! Dzieci dowiadują się również, że będą mogły wziąć udział w nie byle jakim konkursie!Jego celem będzie nakręcenie krótkiego filmu na temat miejsc, które są dzieciom w mieście bliskie! Główna bohaterka Dani jest ogromnie szczęśliwa, ponieważ Lulu – wesoła pani dyrektor, która uwielbia przebierać się za jednorożca, wyznacza ją na kierownika przedsięwzięcia! Jednak czy łatwo będzie Dani okiełznać całą grupę przyjaciół???Współpraca, choć początkowo wydaje się bardzo interesująca, wkrótce niestety zostanie zaburzona. Nie jest przecież łatwo dogadać się z każdym… A Dani ma swój plan… Ona również musi nieco więcej zrozumieć i trochę poświecić dla dobra wspólnego! Do tego nie wiadomo skąd w lesie blisko internatu pojawia się babcia Viv, która zdaniem Dani odbiera dziewczynce nie tylko przyjaciół ale i projekt… Tylko, czy babcia, która kocha wnuczkę ponad życie, rzeczywiście mogłaby coś takiego zrobić swojej ukochanej dziewczynce? Dani musi poradzić sobie z zazdrością a do tego poczuć również, że sama ma także własne zdanie, którego może bronić!
„Szkoła im. św. Zgryzoty dla dziewcząt, duchów i babć na gigancie” z pewnością rozluźni młodego odbiorcę, rozśmieszy nieco absurdalnymi scenami z życia uczniów i nauczycieli z internatu im. św. Zgryzoty!
Polecam na wesoły wieczór!
Tam, gdzie matka mówi dobranoc
Ocena 7/10
You must be logged in to post a comment.