OKRUCHY GORZKIEJ CZEKOLADY – „Serce na wietrze” E. Sidorowicz; Zysk i S-ka

OKRUCHY GORZKIEJ CZEKOLADY – „Serce na wietrze” E. Sidorowicz; Zysk i S-ka

ŻYCIE i ŚMIERĆ

„Morze ciemności”, czyli część pierwsza serii „Okruchy gorzkiej czekolady” rok temu całkowicie mną zawładnęły… To jedna z lektur, która może pozostawić ślad w psychice wrażliwego czytelnika. Powieść o niezwykle utalentowanej dziewczynie, która mając lat 17 traci swoich rodziców,  zapada w pamięci na długo! Wystawia czytelnika na próbę, gdyż jest mroczna, niezwykle realistyczna, a do tego głęboko wzruszająca… Okazuje się, że magia kryje się nie tylko  w fabule, ale i w języku, jakim posługuje się autorka. Elżbieta Sidorowicz czaruje słowem, ale i swoja wiedzą! Tutaj dzieje się wszystko! Uczucia i emocje wybuchają, przyjaźń i miłość gubią trop… Ania, młoda i utalentowana kobieta przetrwała sztorm. Z „Morza ciemności” porywa ją wiatr… „Serce na wietrze”, to równie oszałamiająca głębia, którą ciężko pokonać bez zachłyśnięcia się nią jednocześnie! Na końcu drogi stoi dwóch mężczyzn…

„Serce na wietrze” wydana przez Zysk i Ska Wydawnictwo, to część druga trylogii. Zaplanowana jest również trzecia część tej wzruszającej, słodko-gorzkiej (z przewagą smaku gorzkiego), historii. Ta ponad 700 stronicowa powieść wzrusza, porywa, wwierca się w serce i umysł, rozbudza zmysły, a do tego pozostawia czytelnika zupełnie bezradnym po zakończeniu lektury… Piękny język i doskonały styl, do tego sam rytm powieści, każe czytać bez opamiętania… Rzadko mi się zdarza, żeby AŻ tak BARDZO zatopić się w tekście, ale i w historii, zapomnieć o świecie dookoła… Poetycki język, rozbudowane psychologicznie postaci i ich niezwykłe charaktery sprawiają, że bohaterowie są niemal namacalni, tak jakby zaczynali żyć obok nas…

„Serce na wietrze”

Ania skończyła już 18 lat, odnalazła przyjaciół i choć nie pogodziła się do końca z utratą rodziców, to już może czasem „swobodnie oddychać”. Przed nią matura, która zakończy edukację w liceum plastycznym. Na swojej drodze spotyka ludzi, którzy chcą się nią zaopiekować i rzeczywiście ma do nich dużo szczęścia. Obok zawsze jest Michał, oddany i zakochany, ale pojawiają się również inni chłopcy, ale i mężczyźni… Nauczyciel matematyki, który budzi strach i respekt, staje się wkrótce jej przyjacielem… Ale czy tylko przyjacielem??? Potwór – Jeżozwierz – Pan Paweł – Paweł???

Ania wciąż jeszcze nie potrafi nazywać swoich uczuć. Jej przeszłość, trauma, której doświadczyła na wielu poziomach, długo nie pozwoli na to, by cieszyć się pełnią życia. Właściwie, biorąc pod uwagę to, co Ania przeszła, nigdy nie będzie już tak beztroska, jak inne dziewczyny w jej wieku. Nad wyraz dojrzała, wciąż jednak naiwna…

„Serce na wietrze” kryje w sobie ogromny ładunek emocji, wpływających również na czytelnika. Tematy, które porusza autorka, są współcześnie niezwykle ważne. Moralne wybory, decyzje, które podejmują bohaterowie, z pewnością wzbudzą w czytelniku głęboką refleksję! Przyjaźń, miłość, przywiązanie, zależności, życzliwość, ale i zaufanie, odpowiedzialność, bezsilność… Cały kalejdoskop uczuć, odczuć, emocji, postaw jakie Ania – artystka -zauważa u siebie i u innych, przytłacza a równocześnie pokazuje, jak piękni bywają ludzie, ale i jak bywają straszni…

Poezja dla duszy

Po lekturze pierwszej części powieści, mimo tego tytułowego morza ciemności, odnalazłam wielką nadzieję… Człowiek potrafi bowiem podnieść się po upadku, a przeszłość można oswoić i walczyć o życie!

Tym razem po przeczytaniu tomu drugiego – „Serce na wietrze”…

Pewne decyzje mogą mieć ogromny wpływ na życie człowieka… Wybory, jakich dokonujemy, kształtują naszą świadomość, mają wpływ na drugiego człowieka, nie zawsze są proste i oczywiste, mogą zmienić bieg wydarzeń diametralnie…

Czy Ania potrafi wybrać???

Miłość czy przyjaźń, piekło czy niebo…

Doskonała, mądra lektura, która wyszła spod pióra niezwykle inteligentnej Kobiety!

Bardzo polecam!!!

 

Joanna Kietlińska – Tam, gdzie matka mówi dobranoc

 

 

 



1 thought on “OKRUCHY GORZKIEJ CZEKOLADY – „Serce na wietrze” E. Sidorowicz; Zysk i S-ka”

  • Ja też przeczytałam „Serce na wietrze”! Książka zachwyciła mnie jeszcze bardziej niż pierwsza część cyklu. Zwłaszcza, że mniej tutaj rozpaczy a więcej intrygujących i pozytywnych uczuć. Serce Ani (i nie tylko jej) jest rzeczywiście targane wiatrem. Ciekawe, dokąd ją ostatecznie zaprowadzi…