„Tyle miłości nie może umrzeć” Moni Nilsson; ZAKAMARKI

„Tyle miłości nie może umrzeć” Moni Nilsson; ZAKAMARKI

„Tyle miłości nie może umrzeć”

Są w życiu człowieka bardzo różne momenty. Niestety nie zawsze jest on wstanie o nich rozmawiać i się nimi dzielić. Te związane z chorobą, ale i zbliżającą się śmiercią, to tematy szczególnie trudne dla młodych ludzi. Nic w tym dziwnego, bowiem młodość chce żyć i cieszyć się tym życiem, a nie patrzeć na to, jak ktoś ukochany odchodzi… Na rynku wydawniczym pojawiają się książki, które starają się przybliżyć dzieciom te trudne tematy. Pełnią one wtedy funkcje terapeutyczne, ale również pokazują młodemu człowiekowi, jaki jest świat i co w nim jest najważniejsze…

„Tyle miłości nie może umrzeć” napisana została przez Moni Nilsson, szwedzką autorkę książek dla dzieci i młodzieży. Wydana została przez  Wydawnictwo Zakamarki, które słynie z publikowania książek skandynawskich autorów. Ilustracje do „Tyle miłości…” wykonała Joanna Hellgren, a tłumaczenia podjęła się Agnieszka Stróżyk. Moni Nilsson znana jest w Polsce głównie dzięki dowcipnej serii  Tsatsiki. Tym razem poznamy nieco inną twarz tej autorki… Myślę, że naprawdę  warto!

choroba i śmierć 

„Tyle miłości nie może umrzeć” to historia dziecka, ale i rodziny, która boryka się z chorobą. Mama Lei ma raka i przechodzi bardzo trudny okres w swoim życiu. Jej córka jest bardzo wrażliwa i choć w głębi serca zdaje sobie sprawę z tego, co dzieje się z jej mamą, jest  bardzo zła na świat i ludzi dookoła. Jest zła do tego stopnia, że odrzuca swoją najlepszą przyjaciółkę Noję…

Lea cierpi, ale równocześnie nie może znieść współczucia, które widzi w oczach bliskich i dalszych znajomych. Jej życie, mimo choroby mamy, wciąż  jest pełne miłości. Lea kocha swoich rodziców, kocha mamę i nie chce, by jej świat się zmienił… Jednak choroba matki  jest coraz bardziej widoczna i niesie ze sobą wiele smutku i bólu dla wszystkich, ale i pięknych chwil bliskości. Jak przetrwać te trudne chwile, czy to w ogóle możliwe??? Lea niestety musi to przeżyć…

emocje 

Powieść Moni Nillson jest pełna emocji, bólu, żalu i niezgody na to, co niesie cierpienie spowodowane ciężką chorobą. Wielkie cierpienie młodej bohaterki, jej rozterki, strach i bunt, są bardzo typowe w takich sytuacjach. Autorka w bardzo realistyczny sposób pisze o uczuciach, które zmieniają się w dziewczynce z minuty na minutę (dedykacja w książce brzmi:  „Jessice Skarpsvard, która chciała, abym napisała tę książkę, lecz nie zdążyła jej do końca przeczytać”- dedykacja wyraźnie wskazuje  na to, iż autorka z autopsji zna temat…).

Zdecydowanie jest to bardzo wymagająca lektura. Myślę jednak, że warto ją poznać, gdyż być  może  jest ona  w stanie pomóc, uświadomić innym, że cierpią nie tylko chorzy, ale i cała rodzina. Przede wszystkim często nieświadomie pomijane dzieci wiedzą i czują, i na swój sposób rozumieją, powagę sytuacji.  Nie zawsze jednak potrafią sobie z nią poradzić i bywa, że właśnie zachowują się podobnie, jak główna bohaterka Lea…

spokój w sercu

„Tyle miłości nie może umrzeć”  to powieść piękna i bardzo smutna, ale jednak nie do każdego skierowana… Młody czytelnik sam musi podjąć decyzję, czy chce ją przeczytać, ponieważ może okazać się ona naprawdę bolesna dla wrażliwych lub doświadczonych przez życie ludzi. Jestem  pewna, że ta  trudna historia, otworzy serce dziecka i będzie ono być może nawet w stanie pomóc komuś, kto cierpi jak Lea. Zauważy to cierpienie  i wesprze w trudnej chwili.

Powieść Moni Nilsson to naprawdę warta uwagi lektura. Jest wyjątkowo wzruszająca i przemawia do wyobraźni dorosłego, a tym bardziej myślę, że i do wyobraźni  dziecka…

 

Polecam!

Joanna Kietlińska