„Książka, która naprawdę nie chciała być czytana” D.Sundin; Zysk i S-ka
„Książka, która naprawdę nie chciała być czytana”
Ta książka dla dzieci zaskoczyła mnie (mile!!!) i myślę, iż jest to książka dla tych, którzy lubią być po prostu zaskakiwani! Według mnie David Sundin i jego „Książka, która naprawdę nie chciała być czytana” to taki mały rollecoster. Nie spodziewasz się w niej zakrętu i nagle hop, jesteś już do góry nogami, a zaraz potem gnasz pod górkę, żeby nagle znowu runąć w dół! Czytelnik czuje właśnie takie ZASKOCZENIE podczas zgłębiania lektury i to jest fajneeee!
Tę publikację zaczynasz od myśli, że czytanie jest przyjemne, a książki też są cudownym wynalazkiem! Mieszczą w sobie pewien spory ładunek i w tym obszarze autor świetnie działa na nasze myśli. Zmienia ich kierunek, dzięki temu z małej sprawki wyskakuje myśl większa – czasem już taka o 180 stopni obrócona! Młody czytelnik doczekać się nie może, co wydarzy się dalej i tak samo czuje dorosły. Bywa, że niektóre rzeczy mogą być za trudne albo zupełnie nieoczywiste, a jednak wciągają i domagają się wyjaśnienia. Z pewnością budzą w odbiorcy ciekawość, intrygują, zachęcają do pytań i poszukiwania odpowiedzi na nie odpowiedzi.
CZŁOWIEK – OBRAZ, TREŚĆ
Ta książka, może nie chce być czytana, ale na pewno, kiedy się ją otworzy, to każdy (mały czy duży) zapragnie już tylko przeczytać ją całą natychmiast! Dorosły wraz z dzieckiem trafi na labirynt, który po chwili okaże się całkiem łatwy do przejścia, potem jakaś dziwna maszyna pozamienia literki w słowach, by na kolejnej stronie ukazał się tekst początkowo trudny do odczytania, wkrótce jednak mózg młodego czytelnika pokona przeszkodę i będzie zachodził w głowę, jak to możliwe? Po przewróceniu kolejnej strony znowu zadrży ze strachu…
David Sundin za pomocą treści i obrazów (grafiki mają dwa kolory – zielony i czerwony) zabiera czytelnika w świat iluzji, ale i myśli, które na podstawie obrazów oraz tekstu powstają w naszej głowie! Dziecko będzie za pomocą zmysłów starało się dopasować to, co prezentuje autor, do własnych doświadczeń. Tymczasem literki będą skakać, obrazki zastępować słowa, a sama książka stanie się przez chwilę nawet kapeluszem! Jest to w pewnym sensie zabawa, ale zabawa arcyciekawa, zabawa dla sprytnych, którzy zrozumieć chcą więcej, niż tylko samą treść i obraz! Tutaj liczy się także skojarzenie, wyjście poza to, co do tej pory znane i oczywiste! Tutaj zupełnie nie wiesz, co cię spotka!
inna niż pozostałe
„Książka, która naprawdę nie chciała być czytana” wydana przez Wydawnictwo Zysk i S-ka spodoba się dzieciom, które lubią publikacje interaktywne i nieco inne od tych, które wcześniej poznał. Takie, którymi można się bawić i czytać je na różne sposoby. Równocześnie autor uświadamia, jak mało, ale i dużo trzeba, żeby powstało coś oryginalnego i ciekawego. Mało – bo wystarczą dwa kolory, dużo – bo sam pomysł na treść oraz ilustracje nie jest taki powszechny. Tutaj trzeba myśleć, zastanawiać się, uśmiechać, szukać rozwiązań, po prostu trzeba DZIAŁAĆ!
Naprawdę interesująca książka!
You must be logged in to post a comment.